Mroczne, głębokie akordy i przejmujący wokal Lisy Gerrard to cechy rozpoznawcze australijskiego duetu Dead Can Dance. Twórcy takich gatunków jak dream pop, new age, i dark wave, a grający także alter- pop i rocka oraz world music zagrają w Polsce. Wystąpią 15. października w warszawskiej Sali Kongresowej PKiN.
Kultowi wykonawcy reaktywowali się w maju 2011 roku, po 13-letnim milczeniu (nie licząc trasy koncertowej w 2005 roku). Fani z utęsknieniem wyglądają 10. longplay'a (nie licząc kompilacji) - zapowiadanego na 2012 r., odświeżając hity sprzed lat. A tych DCD stworzyli przecież niemało.
Koncert w Sali Kongresowej z pewnością będzie niesamowitym wydarzeniem, nie tylko muzycznym, ale i estetycznym.
Bilety na poszczególne występy DCD rozchodzą się jak świeże bułeczki. Tymczasem atmosfera wokół duetu podkręcana jest publikacjami na Facebook'u i darmową dystrybucją mp3 Live Happenings.
Bilety na www.deadcandance.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz