Mecz Polska-Niemcy w PGE Arenie w Gdańsku - kwestie organizacyjne.
Mecz przy niemal pełnych trybunach był dla Gdańska pierwszym ważnym sprawdzianem przed Euro 2012. Istotnych problemów nie zauważyłem. Poniżej moje obserwacje.
Komunikacja miejska
Niby każdy otrzymał instrukcję na maila. Ale można oznaczyć przystanki, na których warto wysiadać. Szczególnie na ulicy Hallera.
Dojście do stadionu
Osoby idące Jana Kochanowskiego skracały sobie drogę do PGE Areny i przechodziły przez tory kolejowe. Służby porządkowe powinny kierować tłum na czerwony wiadukt.
Bramki
Sprawdzanie biletów, dowodów i zawartości kieszeni odbywało się dużym tłumie. Napór był spory. Można by poprawić komfort pracy ochroniarzy przez zastosowanie dłuższych barierek naprowadzających. Tak, aby tworzyć dłuższe szyki "gęsiego".
Wyjazd z parkingu
Samochody, który próbowały wyjechać z parkingu przy PGE Arenie utknęły w korku na ulicy Uczniowskiej. Ulica Marynarki Polskiej była zamknięta. Policjanci czekali, aż zmniejszy się tłum idący całą szerokością ulicy. Kierowcy zbuntowali się trąbiąc. Niektórzy wyszli z samochodów, by negocjować z policjantami.
SKM Politechnika
Tunel i wejścia na peron są za wąskie. Ludzie utknęli w tym miejscu.
Reszta sprawnie i na europejskim poziomie. Pewnie więcej dostrzegłbym niedogodności gdyby Polska przegrała mecz.
Brawo Gdańsk!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz