Szukaj na tym blogu

środa, 19 sierpnia 2009

A-HA W POLSCE - KONCERT W ARENA ŁÓDŹ, 17.11.2009

YouTuby na dole :)

Take On Me, The Sun Always Shines On TV, Hunting High And Low, I've Been Losing You", Cry Wolf, Crying In The Rain Stay On These Roads - te hity z lat '80 jeszcze do dziś mogłyby walczyć o pierwsze miejaca na listach przebojów z współczesnymi utworami. Dzięki koncertowi ich autorów - tria A-HA - 17 listopada w Arena Łódź, znowu będzie można poczuć się młodym.

A-HA współcześnie... Źródło. www.nickgilmartin.files.wordpress.com


... i w pierwszym hicie Take On Me z 1984 roku.

A-HA przyjedzie do Polski na jeden, jedyny koncert. Wcześniej byli u nas we wrześniu 2002 roku z koncertem na torze Stegny w Warszawie, gdy promowali swój 7. album Lifelines. Hitem z nie go stał się utwór Forever Not Yours, czym potwierdzili swoją dobrą kondycję muzyczną. Koncertowali przez 2 lata od wydania Analogue w 2005 roku po Europie, Rosji, USA, Chile, a nawet Senegalu. Ich dokonania muzyczne to w sumie 9 longplay-ów, w tym promowany najnowszy Foot Of The Mountain. Jest on według artystów tzw. powrotem do korzeni muzycznych, czyli mieszanki rocka, synth, popu oraz new wave.


Forever Not Yours live w Rio de Janeiro, 2009 r.

Bilety:
  • 475 zł - miejsca siedzące VIP (sektor E);
  • 185 zł - m-ca siedzące na trybunach;
  • 145 zł - m-ca stojące, płyta główna i skrajne sektory z m-cami ssiedzącymi C i S.
Kup teraz:
www.ticketonline.com
www.ticketpro.pl
www.eventim.pl

Plan Areny Łódź (z www.eventim.pl)


Koncert A-HA 2009 - Arena Łódź.


Filmy z koncertu:
a-ha - Train Of Thought (live in Poland)
A-ha - koncert Atlas Arena Łódź - 17.11.2009
a-ha - train of thought
A-ha - Atlas Arena Łódź (Poland) - 17.11.2009 - The Sun Always Shines On TV (fragment)
A-ha The Living Daylights live Łódź 17-11-2009
A-HA, Arena Łódź 17.11.2009, Take On Me
A-ha Take On Me live Łódź 17-11-2009
Aha AB 11 11 2009 Cry Wolf
a-ha - Stay On These Roads (live in Poland)
A-ha - Łódź 17.11.2009 BEST SHOW !
A-Ha akustycznie Łódź 2009

27 komentarzy:

  1. Tak bardzo się cieszę!!!Znów Ich usłyszę i zobaczę!W Warszawie kilka lat temu byli niesamowici.Występ najwyższych lotów!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłem 2 razy w Norwegi ale mnie nie stać,szkoda ten zespół przypomina mi najfajniejsze wakacje,pozostaje płyta i dobre wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam bilety na koncert w Oslo na 7 listopada!!! moje marzenie z mlodych lat wreszcie sie zrealizuje:D

    OdpowiedzUsuń
  4. pozazdroscic tym ktorzy bede na koncercie tak bardzo chcialam ich zobaczyc i uslyszec na zywo!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. byłam na koncercie w o2 arena w Berlinie 28 listopada i mogę szczerze powiedzieć, że warto. niewiele zespołów tak świetnie wypada grając na żywo

    OdpowiedzUsuń
  6. W czerwcu byłam w Oslo.Po tygodniowym pobycie wyleciałam do Polski w środę a w piątek przed ratuszem "moi chłopcy" śpiewali na żywo-wstęp wolny.Zabrakło mi tylko 2 dni,żeby mogło się spełnić moje marzenie.Teraz też nie uda mi się ich zobaczyć ale wierzę,że los da mi jeszcze szansę

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja właśnie szykuję się na koncert, nie mogę się doczekać!!!! Pozdrawiam tych co będą , ale w szczególności tych , którzy nie mogą być tam z nami a bardzo by chcieli. Jeszcze dzisiaj napiszę jak było. Całuski, Asia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koncert był niesamowity !!!!!!!!!!!!!!!
    Dużo starych przebojów. Publiczność też super. Bisowali!!!! MORTEN MA ZAJEBISTY GŁOS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Szkoda, że już po.Zleciało strasznie szybko. Jeszcze przeżywam.Pozdrówka i całuski , ASIA.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam na koncercie. Był niesamowity. Wypadli lepiej niż na płytach, a Morten dał z siebie wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  10. To był koncert mojego życia...Jakby te 20 lat nigdy nie minęło.

    OdpowiedzUsuń
  11. a macie zdjęcia? jak była ustawiona scena? naj nagłośnienie?

    OdpowiedzUsuń
  12. zdjęcia są na stronie łódzkiej gw i filmik z "take on me".
    Nagłośnienie dobre, szkoda,że scena nie była na środku!Super koncert, super chłopaki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Koncert bardzo udany. Warto było !!!
    Trochę wolnych miejsc było na krzesełkach, płyta też nie nabita do końca. Pewnie cena biletów była powodem, bo fanów w Polsce nie brakuje (tzn. nie wszyscy powymierali ;-)
    Wszystko na żywo, spokojne kawałki prawie unplugged.
    Aż szkoda że to już jeden z ostatnich koncertów tej grupy....

    Scena była ustawiona na płycie, na jednym z węższych końców. Nagłośnienie bardzo dobre, mimo że hala ma zauważalne echo. Stojąc pod samą sceną nie słyszy się odbić :-)
    Za plecami zespół miał wielki telebim, na którym puszczano filmiki i impresje. Pod koniec był super moment, kiedy Magne Furuholmen (klawisze) wypisał specjalnym wskaźnikiem/pilotem własnoręcznie na tym wielkim telebimie "We ->symbol serca<- Łódź" ze wszystkimi ogonkami :-))). Owacje były burzliwe! Także ten sam gość kilka razy próbował mówić po Polsku, z niezłym akcentem.

    Publika, jak to Polacy, bardzo aktywna i pozytywnie nastawiona. No może "krzesełka" trochę pasywne.. Było widać po muzykach, że odczuli "pozytywne wibracje" i po kilku kawałkach rozkręcili się.

    Kto nie był, niech żałuje.
    PZDR

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, byłem i było cudownie. Prezent na urodziny sprawiła mi moja dziewczyna i prawie do ostatniej chwili nie wiedziałem na pewno na co się wybieramy. Oboje kochamy A-Ha, a dla mnie to była realizacja marzenia jeszcze sprzed wiiieeelu lat. Koncert suuuper, ale były jaja przed wejściem. Sorki, ale muszę je opisać, bo wszyscy byli zszokowani organizacją przy bramkach. Ustawiliśmy się przed halą już przed 17tą. Potem ochrona wypędziła nas na deszcz, gdzie staliśmy godzinę bez parasola, czy nawet kaptura, choć obok moglibyśmy dalej stać pod dachem. Potem, po godzinie, znowu ochrona przypomniała sobie, żeby poinformować nas, że nie możemy tam stać, bo to wejście dla VIPów, więc biegliśmy w deszczu na około hali do właściwego wejścia. Potem znowu batalia o to by pozwolili nam stać bliżej hali pod dachem. Kolejna akcja - mieli nas wpuszczać o 18tej, ale "podobno" organizator przesunął to na 19tą (podparli się osobistą prośbą Mortena - podobno, ale w to nie wierzę jakoś). Ustawili nas w kolejkach, których potem nie koordynowali, robił się coraz większy bałagan. W jednej kolejce stali ludzie z jednym rodzajem biletów, w drugiej z innymi. Potem chcieli by w pierwszej kolejce ustawiali się ludzie na sektory, w drugiej na płytę. Protestowaliśmy i kolejki zostały jak były, ale w bałaganie. Wszystkim puszczały nerwy, ludzie przemoczeni, ale nadal nie wpuszczali nawet o 19tej. Mało brakowało, a byłyby zamieszki. Wkońcu jakoś 45, 30 min, przed 20tą zaczęli wpuszczać.
    Ale wszystko to było warte tak wspaniałego koncertu. Dostaliśmy się pod same barierki. Kiedy po pierwszym bisie nie zagrali Take On Me zaczęliśmy skandować ten koronny tytuł i w końcu się doczekaliśmy. Heh, dopiero wtedy mogliśmy spokojnie odejść ;)
    Marek z Torunia

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem szczęśliwa, że byłam na koncercie. Na płycie nie ma tego efektu, co na żywo- rewelacja!!! Wzięłam specjalnie 2 dni urlopu, bo nie mogłabym pracować myśląc o tym wydarzeniu. Jestem zachwycona i chciałabym jeszcze!!!!! Nie wyobrażam sobie, że nie będzie ich koncertu w Polsce. Poza tym liczę, że Morten solowo wystąpi na polskiej scenie :D, bo Jego nagrania solowe są świetne.
    Dagmara z Wrocławia

    OdpowiedzUsuń
  16. koncert bardzo dobry, organizacja jak w Polsce, firma ochroniarska FOSA dlatego staliśmy na deszczu,słyszałem że przed halą na parkingu było trochę włamań do samochodów tak ochraniali, ZAPAMIĘTAJCIE "FOSA", niewspomnę że widziałem koło hali Policję i ŻW.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgadzam się całkowicie! Pomimo że cały dzień jechaliśmy na koncert za Szczecina, to nie żałujemy! Naprawdę, brzmiało wszystko lepiej niż na płytach, chociaż zanim Morten się rozgrzał, to miał mały problem ze Scoundrel Days ;-) Wynagrodził to jednak w Summer Moved On. Rewelacja. Ostatni koncert - 20 grudnia 2010, Oslo - muszę tam być!

    OdpowiedzUsuń
  18. No, fakt, też zauważyłem, że miał jakby mały problem na początku w Scoundrel Days. Trzymałem kciuki, by wyszedł z tego. No i udało się. Do końca trzymał świetną formę. :)
    Marek z Torunia

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie również koncert fantastyczny. Morten jest niesamowity, jego głos taki piękny, taki silny, a w Summer moved on dał naprawdę niezły popis. Super emocje, az mi smutno bylo ze w moim zyciu brak takich pieknych i wznioslych emocji, jakich doznalam na koncercie. Buziaki dla Martena i reszty - Dorka z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla mnie ten koncert był spełnieniem marzeń!Czekałam na ten moment bardzo dłuuugo i nie zawiodłam się.Cudem dostałam się pod samą scenę, dzięki przesympatycznym ludziom z Warszawy! Było po prostu SUPER!Morten jak zwykle BOSKI,jakby czas dla niego się zatrzymał!No i ten głos na żywo...REWELACJA! Szczególnie w Summer Moved on, Manhatan Skyline czy Velvet. Jak zgrali Take on Me wszyscy oszleli...Totalne szaleństwo!Z wrażenia mało co nie zgubiłam aparatu! Teraz już zawsze będę pamiętać ten deszczowy wieczór w łódzkiej Arenie-How can I sleep with your voice in my head ? -Łucja Radom

    OdpowiedzUsuń
  21. Koncert - rewelacja. Uważam jedynie, że wybór Afromental jako supportu był nietrafiony. To zupełnie inna bajka, nie dla tej publiczności. Może się mylę, jednak takie są moje subiektywne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  22. Super koncert, jeszcze ciągle nim żyję. Może ma ktoś nagrany cały koncert??? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak to będzie dalej bez A-ha??? Blisko 25 lat ich muzyka wypełniała moje życie, z niecierpliwością oczekiwałam na nowe płyty, a TERAZ???

    OdpowiedzUsuń
  24. A-ha, muzyka mojej duszy, spełnienie moich marzeń, a przede wszystkim ten magiczny wieczór na płycie, gdzie byłem, skakałem, tańczyłem, śpiewałem, machałem do zespołu (zauważyli mnie :). Mogę podzielić się zdjęciami z koncertu. Piszcie do mnie jacekk24@gmail.com. Czy ktoś posiada cały koncert?

    Pozdrawiam z Lublina,
    Jacek.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgadzam się z tym supportem. Może i fajnie grają, ale nie dla tej publiczności. Dla mnie było męczące słuchanie Afromentalu.

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty